sobota, 14 maja 2016

I po strachu - rating Moody's

Decyzja agencji ratingowej Moody's była do przewidzenia. Nie obniżyli Polsce ratingu - został na poziomie A2 - ale zmienili nam perspektywę na negatywną, co oznacza, że w przyszłości w przypadku pogorszenia się wyników i sytuacji gospodarczej w naszym kraju, mogą nam jednak ocenę obniżyć.

Co prawda, gdyby agencja nic nie zrobiła z naszą oceną to sama by sobie zaprzeczyła, ponieważ wspominała wcześniej w komentarzach o możliwych czynnikach, które mogą obniżyć rating. 
Ale moim zdaniem w poniedziałek sam PLN powinien się umocnić a GPW być może wzrośnie, a prawdopodobnie nie spadnie (jest tutaj bardzo dużo różnych czynników), ponieważ agencja ratingowa oceniła kondycję gospodarki na dobrą i wyróżniającą się w regionie. 

Jednak żeby nie było tak kolorowo stwierdzono, że perspektywa jest negatywna ze względu na "ustawę frankową", podatek bankowy, wątpliwe źródła finansowania programu 500+, i prognozowany wzrost deficytu budżetowego. Wg szacunków w 2017 roku deficyt może przekroczyć 3% polskiego PKB. Wskazano również odpływ zagranicznego kapitału z Polski.W mniejszym stopniu wpływ miał "spór o Trybunał Konstytucyjny". Warto wziąć pod uwagę te czynniki i przypomnieć je sobie przy kolejnej wycenie w okolicach września. Rząd twierdzi, że finansowanie zapewni sobie z "uszczelnienia podatków", aczkolwiek to są prognozy i nigdy do końca nie wiemy czy się sprawdzą.

Sądzę, że ocena Moody's jest w miarę obiektywna i sprawiedliwa, ale jeżeli nie zmienili by nic w swojej ocenie to również efekt by był podobny na rynkach :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz